środa, 8 lutego 2012

Pięć i pół.

5 lipca-rano.

-Tak to dzisiaj. -pomyślałam,podnosząc głowę z poduszki.. Wstawaj wstawaj usłyszałam zza pleców.
-Od dziś mogę na Ciebie mówić"hot 17" -uśmiechnęła się Klaudia.
-Już dobrze,dobrze. Ale co takiego? gdzieś się spieszymy?-zapytałam zdziwiona.
-Nie, po prostu na początek dnia mam dla Ciebie skromny prezent, to dopiero pierwszy,więc bądź cierpliwa.-odpowiedziała i podała mi średniej wielkości pudełko.
- Ale mówiłam, że ja nie chce nic..-kontynuowałam otwierając niespodziankę.. Ojej, dziękuje. Marzyłam o takim..-ale swojego zachwytu nie ukrywałam.
To był naszyjnik z moją ulubioną maskotką Hello Kitty. W sumie były to dwa naszyjniki z napisem " Best Friends" jedna połówka należała do mnie,druga do Kelly. Strasznie się ciesze. Okej, pójdę do łazienki się trochę ogarnąć.
-Twoja babcia powiedziała,żebyś zeszła na dół jak wstaniesz.-oznajmiła mi przyjaciółka  i zbiegła po schodach.
No więc, to dziś.. moje magiczne przyjęcie maskowe..niespodzianka Harrego. Jej ciekawe co to będzie. Mam tu wszystko.. przyjaciółkę, dziadków, One Direction-braci. Tylko rodziców brakuje. Będzie cudownie..TAK! musi być. Dobra schodzę na dół bo pewnie już czekają. Zbiegłam na dół po schodach i weszłam do kuchni już z daleka było czuć moje ulubione naleśniki  z bitą śmietaną i syropem klonowym.. do tego sok pomarańczowy i jestem w niebie !
- Witaj solenizantko- zza futryny wyłonił się mój kochany dziadziuś
-Hej, dziadku. Jak tam?- odpowiedziałam.
-A u mnie dobrze, lepiej siadaj i się odpręż. Dziś dzień należy do Ciebie.-uśmiechając się szeroko, odsunął mi krzesło.
-Dziękuje. Babciu, poproszę o największą porcję.-zaczęłam wołać.
-Już,już skarbie-powiedziała babcia, idąc szybkim krokiem w moją stronę.
-Wszystkiego najlepszego kochanie.- złożyła mi życzenia, kładąc przede mną wielki talerz naleśników
-Dziękuje wam wszystkim ! Cieszę się,że mogę ten dzień spędzić z wami..Ale brakuje mi tu kogoś.
-Happy Birthday to you, happy birthday to you , happy birthday dear Maja. Happy Birthday to U.- w drzwiach stanęli chłopcy, zaczęli śpiewać i się kołysać na wszystkie strony.. Niall trzymał gitarę i przygrywał reszcie grupy, również sobie.
Z zachwytu złapałam się za twarz i mało co się nie popłakałam. Po kolei każdy z nich podchodził do mnie i składał mi życzenia.. pierwszy był Niall:
-życzę Ci dużo zdrówka,szczęścia z ukochaną osobą..(tu słyszałam jakąś iluzję,której nie mogłam dokładnie odczytać)..aby wszystkie Twoje marzenia się spełniły i aby nasza przyjaźń trwała wiecznie.- z szerokim uśmiechem uścisnął mnie z całej siły. Później był Lou :
-A ja Ci życzę jak najwiecej marchewek..haha żartuje. To zostaw mi..No to życzę Ci wszystkiego co najlepsze, spełnienia marzeń bla bla bla. Tak naprawdę cieszę się,że Cie poznałem..jesteś świetną osoba i jako jedyna mnie rozumiesz,proszę Cię nie zmieniaj się-przytulił mnie i dał buziaka w czoło. Liam:
Pierwsze co to złapał mnie mocno w pasie i podniósł , zakręcił koło i postawił na ziemie.
-Jaa moja księżniczko, jako Twój starszy brat (haha) chcę Ci powiedzieć, abyś korzystała z życia jak najlepiej możesz.nigdy się nie smuciła. I żebyś spędzała wiecej czasu ze mną! I oczywiście życzę Ci abyś znalazła swoją wielką miłość, kochanie. - dokończył i pocałował mnie w policzek.
-Dziękuje, jesteś taki kochany. - skoczyłam mu na szyję. Następnie był Zayn..
-Maja, ja chciałbym Ci życzyć wszystkiego co najlepsze, aby każdy dzień był coraz lepszy od poprzedniego, abyś nigdy się nie zmieniała, bo jesteś najcudowniejszą dziewczyną jaką w życiu poznałem. Nawet jeśli coś się stanie..
-Ale Zayn co może się stać?-zapytałam
- Nic takiego.. po prostu wiedz,że zawsze możesz na mnie liczyć..
-Wiem  o tym, dziękuje Zayn- przytuliłam chłopaka i pocałowałam w policzek. Jak ostatni było Harry..
-  Ja Ci nie będę nic życzył..poczekasz do przyjęcia. Wiedz,że..
- Harry Harry- przerwał mu Louis..
-Co chcesz ?- zapytał lekko poddenerwowany Hazza.
-A prezent ?- dokończył Lou.
-A no tak, oto prezent od całego zespołu..taki skromny na rozpoczęcie tego dnia..-podał mi malutkie pudełeczko.
- Znowu pudełko i znowu na początek dnia. co wy wszyscy kombinujecie ?- popatrzyłam na nich zdziwiona..ale Klaudia tylko lekko zachichotała. Chłopcy to nawet nie wiedzieli o co mi chodzi. Otworzyłam  i zobczyłam trzy cudowne kostki do mojej gitary.
-Ooo dziekuje, jesteście kochani, rzuciłam się na wszystkich pięciu.
- No to dalej Harry, słucham.- oznajmiłam
- No wiec, chciałbym abyś pamiętała o tym,że zawsze będę..
-Ej dobra koniec tych życzeń, spotkamy się na imprezie. Punkt 18 jesteśmy po was- i znów przerwali nam chłopcy.
- No właśnie, dowiesz sie zreszta na imprezie-dokończył Harry i pomachał wychodząc z domu.
Ciekawe co on takiego knuje.. jestem baardzo ciekawa.. Dobra zresztą nie mogę się tak zadręczać. Przede mną kilka godzin niezłych przygotowań.
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------
 Wiem wiem, rozdział nudny..ale nie miałam weny i nie wiedziałam jak go zacząć. Ale wiem jak skończę. Chyba podziele ten rozdział na 3 lub 2 części. No, proszę o obiektywne komentarze dotyczące całego opowiadania,bo widzę dużo wejść, ale wcale nie zostawiacie komentarzy:C

2 komentarze:

  1. bardzo fajne opowiadanie ;)
    podoba mi się pomysl na historię ;)
    mam nadzieje że Maja będzie z Hazzą! <3
    pozdrawiam tinini.
    p.s. kiedy będzie następny rozdział ?
    czekam z niecierpliwością!

    OdpowiedzUsuń
  2. Aaaa ! Zaczyna się ;D jaką niespodziankę na Harry i o co chodziło Zaynowi? ;D Zakochali się ? ;p

    informuj mnie jak będzie więcej : twitter @agatanapora ;)
    Nie mogę się doczekać;p

    OdpowiedzUsuń