4 lipca.
Jutro mam urodziny..hmm..planować coś czy nie ? Ogólnie to
nie jestem zwolenniczką imprez
urodzinowych, ale lubię je obchodzić. Te
są szczególne, bo w końcu spędze je z moimi chłopcami z One Direction. No więc
postanowiłam.. zrobię takie skromne przyjęcie. Na 7 osób. Czemu 7 ? bo dziś z
Polski przylatuję moja przyjaciółka Klaudia, ma sesje w Londynie (fasion week)
w następnym tygodniu, więc przy okazji wpadnie teraz do mnie...aaa , nie mogę
się doczekać. Jedziemy po nią dziś o 16 na Heathrow.. 3 h drogi więc, po
obiedzie trzeba wyjechać. Pójdę sprawdzić czy chłopcy już wstali. Dobra wbiłam
się na góre..zapukam.
-Cześć, przyszłam zobaczyć czy ju..- drzwi otworzył mi nie
kto inny tylko pan Malik.. mogłabym teraz powiedzieć boski Malik.. był ubrany w
siwe dresy oczywiście opuszczone na biodra no bo jakby inaczej i wystające
bokserki (niebieskie z mały znaczkiem Supermena) miał na sobie taki słodki siwy sweterek.. i
ten brzuuuch.. ooo. Ale dobra rozmarzyłam się.. Stanął przede mną z tym swoim
‘charming smile’ i trzymał się za tył głowy. Włosy oczywiście poczochrane we
wszystkie strony.. ojojoj.
-Hej mała,tak wstaliśmy już, chodź.-zaprosił
mnie do środka..
– Siemasz, chłopcy.. co tam leniuchy? Pamiętacie, że dziś
jedziemy po moją kumpele na lotnisko nie ?-zapytałam.
– Pewnie, że pamiętamy!
–odezwał się Liam.
– Co jak co ,ale o dziewczynach to my nigdy nie zapominamy-
dokończył Niall, mówiąc z tym swoim irlandzkim akcentem. Chłopcy wybuchnęlii
śmiechem..
– No, ale w sumie ma racje. Nigdy nie zapominamy o takich rzeczach-
powiedział Lou.
-Dobra dobra, jest 11.40, o 12.30 widzę was gotowych u mnie .
Babcia zrobiła obiad i o 13 wyjedziemy
oke ?
– Jasne, dla Ciebie wszystko- dziwne, ale powiedzieli to chórkiem.
Wyszłam z pokoju i poszłam do
domu.. muszę trochę ogarnąć tu zanim Klaudia przyjedzie. Ooo ktoś napisał mi wiadomość na twitterze..
to Kelly (tak inaczej mówię na Klaudię) „ Heeej skarbie , widzimy się niedługo.
Pamiętaj o zakupach! Musimy wyglądać bosko!” No wiadomo, ona nie wytrzyma bez
zakupów choć minutę, musiałam zgodzić się na chociaż 2 godzinne chodzenie po
Westfield (największe centrum handlowe w Europie-Londyn) Chciała abyśmy kupiły
sobie jakieś sukienki, bo jak dowiedziała się o przyjęciu to zaczęła obrzucać
mnie swoimi pomysłami. Stanęło na balu maskowym.. w Londynie. Kelly zaprosi
paru swoich przyjaciół i moich również. Ja wezmę chłopaków.. i razem będziemy
się świetnie bawić. Dobra dochodzi 12.30 obiad już na stole.. Babcia z
dziadkiem poszli na miasto.. poczekam na chłopców.
-Widzisz! Jesteśmy! Punktualnie –krzyknął Hazza.
– Widzę, widzę.
Dobra siadajcie.. dzisiaj coś po włosku. –odparłam.
– Ojj, dobrze, bo ja jestem taaaki głodny dziś. –powiedział Nialler,
łapiąc się za swój brzuch.
– A kiedy nie jesteś ?- zaśmialiśmy się.
A Nialls
usiadł posłusznie przy stole. Podałam chłopakom makaron w sosie ziołowym, a
sama zjadłam sałatkę Cezara….po 20 minutach siedzieliśmy w samochodzie,
prowadził Louis obok niego siedział Liam i Niall ja natomiast siedziałam
pomiędzy Harrym a Zaynem..czułam się trochę niezręcznie z tego powodu, zważając
na wczorajszą sytuacje. Ale okej. Minęło
z 1.5 h jazdy.. niedługo będziemy na miejscu.. Słuchaliśmy playlisty Louisa-
oczywiście na pierwszym miejscu byli Baha Men-Who let the dogs out
Lou ciągle śpiewał:
Lou ciągle śpiewał:
– Who let the dogs out. ??!!
a wtedy chłopaki :
a wtedy chłopaki :
– Who, Who , Who? ! – hahah wyglądało
to bardzo śmiesznie.
Wreszcie dojechaliśmy pod Heatrow. Liam z Niallem dla
żartów napisali kartkę z napisem:
,,Bring Klaudia to 1D.,, Oczywiście stali i machali nią na wszystkie strony. Nie obyło się również bez fanek, ale chłopacy tylko pouśmiechali się kilka minut do zdjęć i odeszli.
,,Bring Klaudia to 1D.,, Oczywiście stali i machali nią na wszystkie strony. Nie obyło się również bez fanek, ale chłopacy tylko pouśmiechali się kilka minut do zdjęć i odeszli.
– Jest! Nareszcie
!-krzyknęłam widząc moją kochaną przyjaciółkę.
– Gdzie ? – zapytał Zayn.
– Tam-
odpowiedziałam, wskazując palcem na śliczną wysoką brunetkę, która szła w naszą
stronę.
–Ej chłopaki patrzcie to ona.-powiedział Zayn. I wszyscy odwrócili się w
jej stronę.
–Cudowna..-odezwał się po cichu Liam.. ale i tak każdy to słyszał.
Chłopaki uśmiechnęli się pod nosem a Li się trochę zarumienił.
–Czeeeeeść –
krzyknęła Klaudia i rzuciła mi się na
mnie.
–Heeej.-odparłam.
–Tęskniłam za Tobą !- kontynuowała.
– Okej, więc poznam
Cię teraz z nim. –skierowałam wzrok na one direction.
–To może najpierw zacznę
od Ciebie. –powiedziałam do Zayna.
– Poznajcie się, Klaudia Zayn. Zayn Klaudia.
-
ahh, to ten Zayn , Kelly spojrzała na mnie, szczerząc się od ucha do ucha.
–Tak.
– odpowiedziałam i szturchnęłam ją lekko w ramię.
–Harry poznaj Klaudię.
– Miło
Cię poznać-powiedział.
- Ciebie również.
–
To jest Niall i Louis- kontynuowałam.
–Hej chłopcy- uśmiechnęła się Klaudia.
–
No i na końcu został Liam. Liam poznaj Klaudię..- Li nieśmiało wyciągnął rękę a
druga złapał się za tył głowy.. od razu było widać, że dziewczyna mu się
spodobała. A o Kelly można było powiedzieć to samo !
– Cześć , miło się poznać..-
na szczęście Liam się odezwał..
- Hej. – odpowiedziała Klaudia i oboje nie mogli
oderwać od sie
bie wzroku.
– Bardzo miło. –powiedział Lou patrząc na nich oboje.
Każdy z nas wybuchnął śmiechem oprócz tej dwójki.
– Okej, więc co ? Idziemy na
zakupy?- zapytałam.
- Taaaak! –krzyknęli pozostali.
I wszyscy ruszyliśmy do
samochodu. A później to już każdy z nas biegał po galerii. Kupiłyśmy dodatki na moje jutrzejsze urodziny ale długo zastanawiałyśmy się nad sukienkami..w końcu wzięłyśmy moje dwie faworytki.
a chłopcy to nie wiem. Nieśli coś w tych torbach niby, ale za bardzo nie zaglądałam. Około godziny 23 dotarliśmy do Holmes Chapel.. zaczęliśmy się żegnać..
a chłopcy to nie wiem. Nieśli coś w tych torbach niby, ale za bardzo nie zaglądałam. Około godziny 23 dotarliśmy do Holmes Chapel.. zaczęliśmy się żegnać..
- Dobra to cześć chłopcy.
– Pomachałam do
nich.
– No cześć. – Podszedł do mnie Harry i mnie przytulił…
- Dobranoc.
Słodkich snów.. szepnął Zayn który stał tuż za mną.
Reszta pomachała mi z samochodu.
–Cześć Klaudia-powiedział Liam.
– Do zobaczenia.- odpowiedziała z wielkim ‘bananem’
na twarzy.
Ja razem z resztą chłopców jak zwykle zaczęliśmy się z nich śmiać. Gdy już
siedziałam z Kelly w pokoju zapytała mnie o Liama.
– On jest niesamowity, mam
nadzieje, że nie ma dziewczyny.. chciałabym go bardziej poznać. –powiedziała.
–
Nie, nie ma. Haha. Poznacie się lepiej niebawem.- odpowiedziałam.
-Dobra, wejdźmy jeszcze na
twittera i idziemy spać. -powiedziała
Weszłam z ciekawości na profil Liama..kilka minut temu
dodał post.
– Ojej, Klaudia zobacz!- krzyknęłam wskazując palcem na mój
telefon. Li napisał tweeta :
‘ Polish girls.. are so ,so amazing. Thank u for this day. ‘
‘ Polish girls.. are so ,so amazing. Thank u for this day. ‘
– Ale się
zarumieniłaś. – uśmiechnęłam się do Klaudii.
- Przestań ,wcale nie -rzuciła mnię
poduszką.
- Dobra chodźmy spać. Jutro czeka nas wspaniały dzień.
Zgasiłyśmy
lampki i od razu usnęłyśmy... jutro czeka nas wspaniały dzień. Nadal myślałam na tą niespodzianka Hazzy..
***
Klaudia Kornacka(2 luty 1995r.)
Mieszka w Warszawie.
Najlepsza przyjaciółka Majki.
--------------------------------------------------------------------------------------------------------
Sory za nudny rozdział, ale mam trochę nauki i nie miałam za bardzo weny. Piątka bedzie lepsza : )